Poświąteczne wyprzedaże – czy warto je łapać?

Święta, święta i po świętach… A po świętach czas na poświąteczne wyprzedaże. Polując na okazje, uważajmy na pozorne obniżki cen, które żerują na naszych impulsywnych zachowaniach zakupowych. Jak faktycznie zyskać na poświątecznych wyprzedażach?

Coraz częściej duże zakupy, nie tylko sprzętu RTV, AGD, ale nawet odzieży czy butów, planujemy pod kątem „kalendarza wyprzedaży”. Czekamy na największe obniżki cen, aby kupić potrzebne artykuły okazyjnie. Jedynie na święta Bożego Narodzenia, które trafiają się przed wyprzedażami, wydajemy najwięcej.

Pamiętając jednak, że po Bożym Narodzeniu Mikołaj nie udaje się na wakacje, lecz podąża do sklepów, warto zachować trochę pieniędzy na zakup artykułów, które później mogą być znacznie droższe. Mogą, choć nie zawsze są – no właśnie. Jak szaleć na wyprzedażach, zachowując zdrowy rozsądek i wykorzystując okazje, a nie tylko pozorne obniżki?

Świadomy zakup to zakup oszczędny

Najlepszą receptą na okazyjne kupno upragnionej rzeczy jest znajomość jej ceny sprzed wyprzedaży – najlepiej jeszcze sprzed Black Week, który coraz bardziej modyfikuje nam kalendarz wyprzedażowy w ostatnim kwartale roku. Nie zapamiętamy wszystkich cen, ale jeśli mamy produkt, który planujemy kupić, zanotujmy sobie jego koszt, a następnie, ruszając do sklepów czy przeglądając promocje w Internecie, przekonajmy się, czy naprawdę mamy do czynienia z okazją. Może się bowiem okazać, że ta wyjątkowa, okazyjna cena kształtowała się identycznie w listopadzie… ba, czasem nawet w mniej gorącym sezonie była niższa! Na szczęście nie jest to regułą, ale zdarza się coraz częściej.

RTV, komputery, telefony – czy warto na nie polować?

Sieci sklepów planują z wyprzedzeniem zakupy świąteczne swoich klientów i zamawiają dużą ilość towaru, który ma szansę trafić pod choinki wielu osób. Przewidywania te zazwyczaj nie są w 100% trafne i tym sposobem po świętach w magazynach sklepowych zalegają duże ilości atrakcyjnego towaru, którego sprzedawcy chcą się pozbyć, aby zrobić miejsce na nowe rzeczy. Dlatego obniżka cen tych artykułów opłaca im się.

Nawet jeśli pewne mocno przecenione towary sprzedawane są praktycznie po kosztach, sprzedawca ma szansę – w przypadku takich produktów jak sprzęt komputerowy, RTV, telefony – przekonać klienta do wykupienia dodatkowego ubezpieczenia przedłużającego gwarancję lub rozszerzającego ją o dodatkowe opcje. Warto zwrócić uwagę na to, jak chętnie sprzedawcy pytają, czy klient ma ochotę odpłatnie przedłużyć gwarancję. Brzmi kusząco, natomiast koszty takiego ubezpieczenia mogą sięgać nawet 20–30% ceny urządzenia!

Owszem, w niektórych przypadkach takie dodatkowe zabezpieczenie się przydaje, ale nie zawsze warto dopłacać do sprzętu, tak jakbyśmy nie byli na wyprzedaży, lecz kupowali go za regularną cenę.

A może… pożyczka online na zakupy?

Elektronika i komputery to działy należące do najbardziej obleganych podczas wyprzedaży, i faktycznie w ciągu tych ostatnich, grudniowych dni można kupić pełnowartościowy sprzęt po bardzo obniżonej cenie. Jednak w przypadku wielu urządzeń nawet taka okazyjna cena może przekroczyć możliwości domowego budżetu. Warto wtedy zastanowić się nad wzięciem pożyczki – w przypadku atrakcyjnej wyprzedaży i tak „wychodzimy na swoje”, gdy później cena wybranego towaru z powrotem wzrasta.

W takim wypadku SuperGrosz.pl proponuje pożyczkę ratalną online, dzięki której dodatkowe środki możemy pozyskać naprawdę szybko – zanim promocja minie lub objęte nią urządzenia zostaną wyprzedane. Warto zwrócić uwagę na dużą elastyczność, jeśli chodzi o warunki spłaty zobowiązania. W SuperGrosz.pl każdy dobierze najwygodniejszą dla siebie długość okresu spłaty rat i jednocześnie ich liczbę, wybierając w przedziale od 4 do 48.

Na stronie pożyczkodawcy jest dostępne proste narzędzie, przy pomocy którego wybieramy wysokość pożyczki na raty oraz okres spłaty. Pozwoli nam ono prześledzić także wszystkie elementy składające się na koszt pożyczki oraz całkowity koszt zobowiązania przy wybranej opcji spłaty.

Ubrania i obuwie – kilka rad

Gorączkę poświątecznych wyprzedaży daje się odczuć także w sklepach oferujących odzież i obuwie. Przy tej okazji można znaleźć naprawdę wartościowe, porządnie wykonane buty i ubrania w okazyjnych cenach. Jeśli nie ma naszego wymiaru w danym sklepie sieciowym, coraz częściej mamy możliwość sprawdzenia, czy nie znajdziemy potrzebnego nam produktu w innym salonie. Możemy również skorzystać z internetowego sklepu danej marki.

Na co warto uważać – poza wspomnianymi już przy okazji elektroniki pozornymi promocjami? Przede wszystkim na zakupowy pęd kończący się nabyciem rzeczy, które tak naprawdę nie są nam potrzebne. Przed wyruszeniem na wyprzedaże warto przeanalizować zawartość szafy i określić, co trzeba kupić, a czego mamy pod dostatkiem.

Praktyką wielu sprzedawców, na którą należy zwrócić uwagę, jest (oczywista) chęć sprzedania tego, co w mijającym sezonie nie wzbudziło szerszego zainteresowania. Takie rzeczy będą eksponowane w najbardziej widocznych miejscach. Może akurat się spodobają? Dlatego powinniśmy przeszukać sklep dokładniej. W najdalszych zakamarkach półek mogą kryć się prawdziwe perełki!

Wybierając się na „łowy”, ułóżmy sobie jakiś plan – zastanówmy się, co chcemy kupić, jak powinno to wyglądać, w jakim rozmiarze, o jakich parametrach. Wówczas unikniemy chaosu, jaki wywołują atakujące nas zewsząd promocyjne banery. Nie zapominajmy też o sprawdzeniu, czy dany towar nie jest uszkodzony lub wadliwy. Czasem takie egzemplarze pozostają na wyprzedaży jako ostatnie, niekiedy zdarza się też, że zostały wcześniej uszkodzone przez klienta. Kupujmy z głową i uważnie!